Na skróty:
W 2023 roku w Polsce wyciekło ponad 1,8 miliona kont użytkowników, a w pierwszym półroczu 2025 liczba naruszeń danych przekroczyła 430 tysięcy. Statystyki rosną i jasno pokazują, że wyciek danych nie jest już mrzonką, lecz codziennym wyzwaniem dla firm i organizacji. Straty finansowe, kary oraz konsekwencje wizerunkowe to realny koszt incydentów. Z tego artykułu dowiesz się, ile kosztuje wyciek danych, jakie są najczęstsze źródła problemu i jak systemy MDM pomagają zminimalizować ryzyko.
Ile kosztuje wyciek danych?
W 2023 roku średni koszt pojedynczego incydentu naruszenia danych przekroczył 4,45 mln dolarów, czyli prawie 18 mln zł. Rok później wzrósł on do około 4,9 mln dolarów. Zgodnie z raportem Fortinet za 2025 rok w wyniku incydentów ponad 41% firm straciło od 1 do nawet 10 mln dolarów, a aż 76% organizacji zadeklarowało, że incydent kosztował je ponad 100 tys. dolarów. Dane te potwierdzają globalnie rosnący trend i nic nie wskazuje na to, by 2025 miał przynieść poprawę.
W 2025 roku w Polsce odnotowano ponad 600 tys. zgłoszeń incydentów. Zgodnie z danymi Check Point Research ataki na krajowe firmy i organizacje we wrześniu tego roku wzrosły aż o 23%, osiągając tygodniowy poziom 1811 zarejestrowanych zdarzeń. Dla porównania – średnia europejska wynosi ok. 1500, przez co Polska plasuje się w ścisłym gronie najbardziej zagrożonych członków UE. Skala problemu niewątpliwie tłumaczy, dlaczego koszty wycieku danych wciąż rosną.

Na świecie cyberprzestępcy najczęściej atakują sektor edukacji – dochodzi tam do ok. 4 tys. ataków tygodniowo. W Polsce największe zagrożenie dotyczy sektora energetycznego i firm świadczących usługi publiczne, które odnotowują ponad 2,3 tys. ataków tygodniowo. Niewiele mniej incydentów odnotowuje także sektor rządowy (2 222).
Koszty wycieków danych dla firm
Dla wielu firm wyciek danych to nie tylko „faktura”, a realne straty wizerunkowe i prawne. Nawet średniej wielkości przedsiębiorstwo powinno liczyć się z tym, że jeden nieuprawniony dostęp do wrażliwych plików może skutkować karą administracyjną, kosztami obsługi prawnej i co najgorsze utratą zaufania klientów.
Źródła problemu
Głównych powodów wycieków danych jest wiele. Niezmiennie na tapecie są phishing, fałszywe faktury i złośliwe załączniki, zwłaszcza pliki PDF. Dodatkowo
w ostatnim czasie obserwujemy aż 46% globalnego wzrostu ataków typu ransomware (dla okupu), które wykorzystują coraz to nowe socjotechniki oraz AI do generowania wiarygodnych wiadomości.
W kontekście biznesowym na uwagę zasługuje trend związany z wykorzystaniem modeli LLM, który niesie ogromne ryzyko. Według badań Check Point Research już 2% zapytań wpisywanych przez użytkowników narzędzi AI może realnie prowadzić do ujawnienia poufnych informacji – np. danych klientów, fragmentów kodu źródłowego czy wewnętrznych dokumentów firmy. Z problemem musi zmierzyć się większość organizacji, a firmowe polityki i budowanie świadomości pracowników w temacie wykorzystania AI, chociażby zasad tworzenia promptów, to kwestia, której nie można odwlekać.

W 2025 roku urządzenia mobilne wciąż pozostają jednym z głównych celów cyberataków. Cyberprzestępcy coraz częściej wykorzystują ich nowoczesne funkcje – jak płatności mobilne czy wbudowaną sztuczną inteligencję – do tworzenia bardziej zaawansowanych i trudnych do wykrycia zagrożeń. Szczególnie niebezpieczne są ataki typu „zero-click”, które nie wymagają żadnej akcji ze strony użytkownika, oraz tzw. ataki bezplikowe, działające w pamięci urządzenia i omijające tradycyjne mechanizmy ochrony.
- Atak „zero-click” – hakerzy wykorzystują dziury w aplikacjach czy systemie i przejmują urządzenie bez żadnego ruchu ze strony użytkownika – nie trzeba klikać w link ani otwierać żadnego pliku.
- Ataki bezplikowe (fileless) – to złośliwe programy, które nie zostawiają plików na dysku – działają tylko w pamięci urządzenia. Dzięki temu tradycyjnym antywirusom trudniej je wykryć.
Niepozorne sytuacje i realne straty
Raporty dotyczące polskiego rynku pokazują, że w latach 2023-2025 odnotowano blisko 13 tysięcy incydentów naruszeń danych. Straty finansowe oszacowano łącznie na prawie 5 mln zł.

Ataki na krajowe instytucje państwowe
Polskie instytucje państwowe są coraz częstszym celem cyberataków – w 2023 r. odnotowano średnio 100 ataków dziennie, a CSIRT NASK obsłużył ponad 2 tys. incydentów w sektorze publicznym. Szczególnie narażone są administracja, oświata i ochrona zdrowia. Sieci wojskowe doświadczyły 5000 prób ataków. Jeszcze w pierwszej połowie 2024 r. liczba tygodniowych ataków wzrosła o 200%, stawiając Polskę w czołówce państw Europy Centralnej. W odpowiedzi wprowadzone zostały regulacje takie jak m.in. dyrektywa NIS2, która ma uszczelnić system i nakłada na organizacje większe obowiązki w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Kary nałożone na firmy i instytucje za wycieki danych
Regulatorzy coraz częściej reagują na naruszenia danych osobowych wysokimi karami. W Polsce zdarzały się już przypadki grzywien liczonych w setkach tysięcy złotych, a największe przekraczały milion.
W grudniu 2024 roku firma Panek, zajmująca się wynajmem samochodów, padła ofiarą cyberataku, w wyniku którego doszło do wycieku danych osobowych użytkowników. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył na przedsiębiorstwo karę w wysokości 1,5 miliona złotych za naruszenie przepisów RODO. Firma zaskarżyła tę decyzję, jednakże sprawa podkreśla znaczenie odpowiednich zabezpieczeń w organizacjach.
W 2023 roku UODO nałożył wysokie kary także na inne firmy z powodu wycieków danych. mBank zapłacił ponad 4 mln zł za niezawiadomienie osób poszkodowanych w wyniku incydentu, a Morele.net – 3,8 mln zł za wyciek danych 2,2 mln klientów. Oba przypadki pokazują, że konsekwencje finansowe wycieków mogą być ogromne, niezależnie od branży czy modelu sprzedażowego.

Czy można było temu zapobiec?
Ochrona danych wymaga wielowarstwowego podejścia. Ważne są np. zabezpieczenia fizyczne i sieciowe, szyfrowanie plików, regularne aktualizacje systemów, szkolenia pracowników oraz monitorowanie aktywności urządzeń. Systemy MDM stanowią jeden z elementów takiej strategii, umożliwiając kompleksowe zarządzanie urządzeniami mobilnymi poprzez m.in. egzekwowanie polityk bezpieczeństwa i kontrolę dostępu do wrażliwych danych.
Zagrożenia związane ze zgubieniem lub kradzieżą smartfona i laptopa, brak szyfrowania na urządzeniu, brak aktualizacji systemu lub aplikacji, a także nieprzestrzeganie polityk bezpieczeństwa przez pracowników można skutecznie zminimalizować dzięki Proget MDM, który kontroluje urządzenia, wymusza szyfrowanie i zdalnie reaguje na incydenty.
MDM w walce z wyciekami danych
MDM, czyli Mobile Device Management, to taki cichy strażnik urządzeń mobilnych w Twojej firmie. Nie narzeka, nie śpi, tylko robi swoje: egzekwuje polityki bezpieczeństwa, szyfruje dane, wymusza silne hasła i umożliwia zdalne zablokowanie czy wyczyszczenie zgubionego sprzętu. Dzięki niemu skutecznie ochronisz firmę przed błędami ludzkimi czy niedopatrzeniami.

Praktyczne zastosowanie Proget MDM
Admin IT w organizacji wie najlepiej, że telefonów i laptopów w firmie nie ubywa. Wręcz przeciwnie, a to zawsze wiąże się z potencjalnym niebezpieczeństwem. Jednak dzięki MDM zabezpieczenie danych staje się o wiele prostsze.
- Zgubiony smartfon – z MDM to tylko chwilowy kłopot, bo urządzenie można zdalnie wyczyścić, a dzięki funkcji lokalizacji spróbować je odzyskać.
- Niebezpieczna apka na telefonie firmowym – bez MDM możliwe koszty, z MDM – „never happened”.
- Nieaktualny OS – bez MDM to zagrożenie dla floty i obowiązkowa przeprawa logistyczna po biurze lub kraju, z MDM to jeden „klik” i spokojny dzień.
MDM to nie magia, tylko zestaw narzędzi, które pozwalają przewidywać i neutralizować ryzyko. Efekty jego wdrożenia są konkretne: brak strat wizerunkowych, finansowych i pełna ochrona mobilnych danych firmy.
Podsumowanie
W 2025 roku wyciek danych nie jest już marginalnym problemem, lecz jednym z kluczowych zagrożeń dla firm – zarówno pod kątem finansowym, jak i wizerunkowym. Rosnąca liczba cyberataków pokazuje, że bezpieczeństwo IT musi obejmować całą infrastrukturę, w której urządzenia mobilne stanowią bardzo lukratywne źródło danych i są o wiele łatwiejsze do przejęcia. Choć źródłem naruszeń bywają często pozornie błahe sytuacje – zgubiony lub skradziony smartfon – ich skutki mogą przynieść poważne konsekwencje i długotrwały kryzys.
Właśnie dlatego ważną rolę w organizacji odgrywa MDM – narzędzie, które dzięki szyfrowaniu, zdalnym blokadom i egzekwowaniu polityk bezpieczeństwa pozwala skutecznie ograniczać ryzyko wycieku danych. To praktyczne wsparcie dla firm, które chcą skutecznie chronić swoje finanse i wizerunek.
Nie wiesz, jak działa system MDM?

Autor: Magdalena Martens
Kierownik marketingu z wieloletnim doświadczeniem, specjalizujący się w komunikacji B2B w sektorze IT. Od kilku lat zajmuje się tematyką cyberbezpieczeństwa i rozwiązań Mobile Device Management (MDM). Prywatnie fanka motoryzacji i filozofii Kaizen.